Wino i jedzenie – jedna z najstarszych i najsympatyczniejszych ludzkich pasji. Idealne połączenie na biznesową kolację, obiad z przyjaciółmi czy romantyczny wieczór we dwoje. Jednak wino skrywa więcej tajemnic niż nam się wydaję. Niejednego może zaskoczyć... w kuchni. Jakich nietypowych połączeń kulinarnych może nam ono tutaj dostarczyć? Mnóstwo! Odważmy się więc i poeksperymentujmy z winem w kuchni – będzie jak znalazł, na każdą okazję!
Wyciągamy z szafki foremkę do babki i smarujemy ją tłuszczem. Piekarnik nagrzewamy do 1800C. W miseczce rozcieramy masło aż do uzyskania puszystej masy. Małą łyżeczką dodajemy cukier, startą wanilię (lub cukier wanilinowy) oraz szczyptę soli. Całość pracowicie ucieramy aż zamieni się w do jednolitą masę do której dodajemy 4 jajka. Działamy dalej: do 250 g przesianej mąki pszennej dosypujemy łyżeczką kakao, 2 łyżeczki przyprawy korzennej i 15 g proszku do pieczenia. Wszystkie składniki sypkie oraz 125 ml czerwonego, wytrawnego wina i 60 g gorzkiej czekolady dodajemy do utartej masy jajecznej. Całość delikatnie mieszamy, przekładamy do foremki i wstawiam do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 55 - 65 minut.
Gdy ktoś zapyta mnie: "czy używasz wina w kuchni?", zgodnie z prawda i stara anegdota odpowiadam: "oczywiście, a czasem nawet dodaję go do potraw". A już tak nieco poważniej – obydwa elementy powstały po to, by umilać ludziom podróż przez życie. Zarówno solo, zwłaszcza w parze, a także jako tandem, czego dowodem mogą być znane międzynarodowe klasyki, jak choćby krewetki w białym winie, risotto all'Amarone czy crepes Suzette. Dodatek wina do potrawy to zawsze dobra wskazówka by to samo, lub podobne do niego wino użyć do połączenia, gdy potrawa jest już na stole. Gdy jednak tak się nie dzieje, w zestawianiu wina z potrawami zawsze warto stawiać na harmonię ich budowy i aromatów, oraz dominującego w potrawie smaku. Oczywiście zawsze możemy spróbować eksperymentów łączenia ich kontrastów, nie raz także z udanym skutkiem, lecz pamiętajmy o tym, że ten rezultat podoba się nam, lecz niekoniecznie przypadnie do gustu innym. Jest jeszcze jedna, najstarsza i sprawdzona zasada, czyli etniczność. Jeżeli mamy do czynienia z mocno regionalną potrawą, a jest tam także wytwarzane wino, pamiętając o zasadzie harmonii śmiało możemy założyć, że przez dekady, wieki, a może i tysiące lat, tubylcy doszlifowali tą parę do perfekcji, by podczas posiłku móc się cieszyć pełnią szczęścia wspólnego spędzania tej chwili.
Tomasz Kolecki
- butelkę wina Le Grand Malbec – to wino o głębokiej barwie z, subtelnymi nutami fiołka, jagód i malin, idealne do wywoływania wczesną wiosną miraży letnio-wakacyjnych,
- garść truskawek,
- pomarańcze i cytrynę,
- jabłko,
- 2 brzoskwinie,
- odrobinę brązowego cukru.
karolina.krasnicka@lbrelations.pl
536 022 809